Milczenie
Pomilczeć. Też czasem można. Razem. W szczelinach czasu pomiędzy jednym postem a drugim myślę intensywnie o tych, którzy to czytają. Milczenie też może wyrażać obecność… (fot. unsplash)
Pomilczeć. Też czasem można. Razem. W szczelinach czasu pomiędzy jednym postem a drugim myślę intensywnie o tych, którzy to czytają. Milczenie też może wyrażać obecność… (fot. unsplash)
Długotrwałe oczekiwanie na coś upragninego to proces składający się z wielu faz. Początkowo, kiedy wyczekiwany efekt jest jeszcze odległy w czasie, nie zaprząta on aż tak bardzo naszej uwagi. Jest jeszcze wiele innych pilnych spraw, które go w pewien sposób zasłaniają. Jednak w miarę zbliżania się do kulminacyjnego momentu napięcie rośnie. Zewnętrzne czynniki jakby ustępują miejsca wewnętrznemu
Bez względu na to, jak ważna jest w życiu cnota cierpliwości i jak wielką wartością jest umiejętność czekania, nie można całego życia spędzić w poczekalni. Jak często odkładamy siebie na później? Jak często wydaje nam się, że to jeszcze nie pora, by zająć się swoimi prawdziwy potrzebami i piętrzymy przed sobą całą masę spraw
Ostatnio miałam okazję brać udział w kilku wydarzeniach, podczas których pewne osoby nie potrafiły zmieścić się w zaplanowanym na ich wystąpienie czasie. Te doświadczenia dały mi dużo do myślenia. Wydaje mi się, że są dwie główne przyczyny, z powodu których trudno jest nam zmieścić się w przeznaczonym czasie. Po pierwsze –
Zmieścić się w czasie Czytaj dalej
W sytuacji zniechęcenia i zniecierpliwienia, kiedy nie starcza mi już motywacji do kontynuowania jakiegoś długoterminowego przedsięwzięcia… Krótko mówiąc – kiedy czuję się wyczerpana, a upragnionego końca jeszcze nie widać – odnajduję pokrzepienie w słowach Ryszarda Kapuścińskiego: „Jakże potrzebne jest nam nie koło ratunkowe, pozwalające biernie unosić się na powierzchni, ale mocna kotwica, którą człowiek mógłby się