Ostatnio rozmawiałam z jedną z moich Czytelniczek o tym, że jest przytłoczona. Przytłoczona nadmiarem rozwojowych bodźców! Opowiadała mi o tym, że otacza ją stos zaczętych i nieprzeczytanych książek, że otrzymuje wiele maili z różnych programów coachingowych, że czuje jakiś wewnętrzny przymus, żeby wciąż poszerzać swoją wiedzę i umiejętności z zakresu relacji międzyludzkich. Śledzi w tym temacie różne blogi, odsłuchuje motywujących nagrań, aktywnie uczestniczy w dyskusji różnych grup rozwojowych w mediach społecznościowych… Im więcej konsumuje tej wiedzy, tym bardziej jest przytłoczona. Ma poczucie, że nie nadąża z przyswajaniem nowych treści. Towarzyszą jej wyrzuty sumienia, że zaczętych książek nie kończy. Brakuje jej spokojnego czasu na wdrażanie proponowanych rozwiązań. W konsekwencji jest spięta, rozdrażniona, coraz bardziej sfrustrowana i szczerze mówiąc, daleko jej do ideału, o którym można przeczytać w wielu rozwojowych pismach: „Będziesz spokojna, szczęśliwa, uśmiechnięta”.
Rzeczywiście moda na rozwój osobisty jest wielka. Wielu coachów, trenerów, terapeutów kusi swoją ofertą: „Poprowadzę Cię w kierunku odkrycia Twojej życiowej misji”, „Ze mną zapanujesz nad złością”, „Nauczę Cię, jak się dobrze zorganizować i wyciskać każdy dzień jak cytrynę”… Można by tak wyliczać w nieskończoność. I robię to z lekkim przymrużeniem oka, bo sama przecież działam w tej branży i mam swoją ofertę warsztatów online ;).
A jednak zachęcam Cię, byś zachowała do wszelkich takich rozwojowych propozycji zdrowy dystans, bo nie wszystko, co rozwojowe w ogóle, może być rozwojowe dla Ciebie. I w pogoni za kolejną książką, warsztatem czy kursem samodoskonalenia, możesz stracić nie tylko swój czas i pieniądze, ale przede wszystkim swoją energię i dobry kontakt z sobą.
Dziś uchylę rąbka tajemnicy i pokażę Ci, po jakie rozwojowe treści sięgam w ostatnim czasie i czym warto kierować się przy takim wyborze. Potraktuj moje przykłady jako inspirację i pamiętaj, że dla Ciebie najważniejsze są pytania, które zobaczysz w nagłówkach. Niech będą drogowskazem przy podejmowaniu decyzji o Twoich rozwojowych ścieżkach.
1. Jakie nowe kompetencje są Ci potrzebne?
Od dłuższego czasu doskwierają mi ograniczające mnie przekonania w sferze finansów. Ja – idealistka, kreatorka, wizjonerka – nie miałam dotąd w zwyczaju zagłębiać się w tematy związane z zarządzaniem pieniędzmi, kalkulacją i inwestowaniem. Poczułam jednak, że czas to zmienić, bo to bardzo ważne kompetencje – zwłaszcza, gdy chce się wypłynąć na szerokie wody przedsiębiorczości. Zapisałam się na 9-miesięczny program ZADBANA FINANSOWO, który prowadzi Justyna Kwiatkowska z Pracowni Sukcesu. Bardzo podoba mi się to, że ten kurs trawa tak długo, bo jestem przekonana, że zmiana ograniczających nas przekonań i schematów finansowych to proces, który wymaga czasu. Od początku też odpowiadała mi energia i sposób bycia Justyny, którą wcześniej obserwowałam na jej webinarach. No i już po trzech miesiącach pracy muszę przyznać, że nie zawiodłam się!!! Czuję, że z każdym ćwiczeniem przesiąkam coraz bardziej wspierającym mnie sposobem myślenia na temat pieniędzy i powoli, ale skutecznie dokonuje się moja wewnętrzna przemiana.
Ty też zastanów się, gdzie w palecie Twoich umiejętności jest jakaś dziura, która bardzo utrudnia Ci rozwinąć Twój pełny potencjał. Nie skupiaj się na brakach, których wypełnienie nic praktycznie Ci nie da. Pamiętaj, że masz doskonalić się nie dla samej idei rozwoju, tylko po to, by skuteczniej osiągać ważne dla Ciebie cele. Rozszerzaj swoje horyzonty w tych obszarach, które są dla Ciebie naprawdę ważne.
2. Jaką wiedzę i umiejętności chcesz pogłębić?
W temacie macierzyństwa i dbania o siebie mogłabym właściwie spocząć na laurach, bo specjalizuję się w tym już dość długo, przeczytałam wiele książek i przede wszystkim bardzo wiele wiem z własnego doświadczenia. A jednak uważam, że takiej wiedzy nigdy dość! Jeśli chce się być mistrzem w jakiejś dziedzinie, to ciągle trzeba się w niej doskonalić. Dlatego zdecydowałam się na udział w rocznym wyzwaniu MAMO, UWOLNIJ MOC Joanny Baranowskiej, która jest coachem mam na własnych zasadach. To, czego uczę się w tym programie nie jest dla mnie jakąś wielką nowością, jednak mam poczucie, że zawsze warto poznać coś oczywistego dla nas z nowej strony, a przy tym zmotywować się, by znane prawdy ciągle praktykować i wdrażać w życie. Pod tym względem wyzwanie Joasi mnie nie zawodzi i myślę, że będzie dla mnie świetnym wsparciem zwłaszcza teraz, kiedy po raz trzeci zostanę mamą.
Zastanów się, czy w dziedzinie, która jest Twoim „konikiem”, nie warto byłoby jeszcze trochę podrążyć temat. Polecam, by nie poddawać się w tym względzie swojemu rozleniwieniu i wciąż pracować nad przekładaniem teorii na praktykę, bo w sumie to jest w rozwoju najważniejsze.
3. Co sprawi Ci prawdziwą radość?
Rozwój osobisty to moja pasja, dlatego wydaje mi się, że nużę się nim dużo rzadziej, niż ludzie, którzy mają inne zainteresowania. Często czytanie czy słuchanie rozwojowych treści traktuję jako wypoczynek i satysfakcjonujący mnie sposób spędzania wolnego czasu. Tak podchodzę na przykład w ostatnich miesiącach do wyników TESTU GALLUPA diagnozującego moje talenty. Zrobiłam go sobie w styczniu, na urodziny, bo uznałam, że jeszcze lepsze poznanie siebie i swoich mocnych stron, to świetny prezent! W materiałach z Instytutu Gallupa podoba mi się to, że nie tylko pomagają mi nazwać moje mocne strony, ale podpowiadają, jak je dalej rozwijać. Świetnym uzupełnieniem jest przy tym dla mnie podcast Dominika Juszczyka „Z pasją o mocnych stronach”! Czytam i słucham wszystkiego, co dotycz rozwijania moich mocnych stron z przyjemnością, a przy tym wiele korzystam.
Pomyśl, jaka dziedzina rozwoju osobistego pasjonuje Ciebie najbardziej. Co pomoże Ci spędzić Twój wolny czas nie tylko z pożytkiem , ale przede wszystkim z radością? Pamiętaj, że nic nie warto robić na siłę. Kiedy coś naprawdę Cię kręci, wtedy wchłaniasz nowa wiedzę i umiejętności jak gąbka – z dziką przyjemnością! A przecież taki powinien być rozwój.
4. Co pomoże Ci najlepiej zaopiekować się sobą?
Są sprawy, których nie przewidziałam. Na przykład tego, że w tym roku stracę bardzo ważną osobę i będę mierzyć się z tematem żałoby. Z tego powodu wiele planowanych wcześniej lektur odłożyłam na bok, bo poczułam, że chcę sięgnąć po takie, które najlepiej pomogą mi w aktualnej sytuacji. Dostałam od koleżanki dwie książki Lewisa: „Smutek” i „Problem cierpienia” i je przeczytałam w pierwszej kolejności. Teraz chłonę książki ks. Jana Kaczkowskiego, założyciela Puckiego Hospicjum, który rok temu sam zmarł na raka. Czytam jego: „Życie na pełnej petardzie”, „Grunt pod nogami” i „Dasz radę”. Te lektury pomagają mi oswoić ból i żal po śmierci bliskiej osoby – czuję, że przez to czytanie lepiej opiekuję się sobą.
Zastanów się, czego Ty najbardziej teraz potrzebujesz? W jakim obszarze warto byłoby zatroszczyć się o siebie? Co z rozwojowych treści może być wsparciem w trudnościach, które aktualnie przeżywasz? Pamiętaj, że rozwój wewnętrzny ma służyć przede wszystkim Tobie, a nie Ty jemu.
5. Jaką szansę chce Ci podarować życie?
W tej życiowej nieprzewidywalności zdarza się też często coś, co spada nam jak chleb z nieba. Ja doświadczam w ostatnich miesiącach takich cudownych zbiegów okoliczności w sferze rozwoju duchowego. Pewnego dnia, zupełnie bez planu i przygotowania, trafiłam na youtube’owy kanał o. Adama Szustaka Langusta na Palmie i wpadłam po uszy! Nie wiem, jak to się dzieje i po ludzku nie potrafię tego wytłumaczyć, ale ten dominikanin bardzo często trafia tym, co mówi, w samo sedno moich wewnętrznych dylematów. Nieraz mam wrażenie, jakby dany filmik był nagrany specjalnie dla mnie. Ostatnio na Languście publikowana była w odcinkach konferencja pt. GARNEK STRACHU. DROGA DO DOJRZAŁOŚCI, w której o. Adam odnosił się do biblijnej historii Gedeona. Te nagrania tak bardzo przemówiły do mojego serca, że ciągle nie mogę wyjść z podziwu nad tym Bożym prowadzeniem.
Ty też miej uszy i oczy szeroko otwarte, bo może w Twoim życiu też coś tak nieoczekiwanie spada Ci z nieba i jest propozycją rozwojową skierowaną bezpośrednio do Ciebie na ten czas. Bądź uważna i wyłapuj takie możliwości. Czasem naprawdę warto iść za wewnętrznym głosem!
*
Pokazałam Ci aż 5 obszarów, w których ja rozwijam siebie.