Niedawno dużo rozmawiałam ze swoja bliska znajomą o kształtowaniu wizji swojego wymarzonego życia/biznesu. Dużo mówiłyśmy o tworzeniu Mapy Marzeń i poczułam potrzebę, by pokazać Wam swoją Mapę.
Stworzyłam ją kilka miesięcy temu pod wpływem książki Julii Cameron „Droga Artysty”. Ta książka ma szczęście być przez mnie wiele razy wzmiankowaną, a ciągle trudno mi napisać o niej osobny artykuł. Może dlatego, że to książka-proces, że bardzie jest programem rozwojowym niż luźną lekturą i ciągle jeszcze we mnie pracuje…
Cóż! Bez względu na wszystko, moja Mapa Marzeń jest jednym z owoców tej lektury. Cameron zaleca, by najpierw siąść na spokojnie ze stosem kolorowych czasopism, a potem powydzierać z nich zdjęcia i obrazki, które w jakiś sposób chwytają nas za serce i są pewnym odzwierciedleniem naszych marzeń. Potem te wyrywanki trzeba zakomponować w kolaż na dużym kartonie. W ten sposób możemy zwizualizować nasze pragnienia, marzenia, dążenia, cele…
Sam proces tworzenia Mapy był dla mnie szalenie przyjemny i odprężający. Czułam, że stworzyłam sobie przestrzeń na to, by doszła do głosu moja twórcza natura i moje ukryte pragnienia. Dodam, że wykonywałam Mapę w towarzystwie moich dwóch pociech, którym też musiałam dać duże bristole, nożyczki, klej i kredki, bo sami postanowili stworzyć swoje plakaty. Nie były to chyba mapy marzeń, ale na pewno spełniło się w tym czasie ich marzenie o twórczej zabawie z mamą. Polecam!
Przy okazji tworzenia tego wpisu postanowiłam spojrzeć na moją Mapę świeżym okiem i oto, co na niej zobaczyłam.
Morze nadziei
To, że wybrałam akurat zielony karton papieru wydawało mi się na początku zupełnie przypadkowe. Teraz czuję, że ten kolor bardzo mnie uspokaja i jest idealnym tłem dla moich marzeń. Kojarzy mi się z ogromnymi pokładami mojej nadziei na to, że moje marzenia się spełnią, a właściwie, że to ja potrafię je spełnić.
Wyspy Szczęśliwe
W centrum mamy są obrazki przedstawiające ludzi – to ucieleśnienie moich marze o tworzeniu szczęśliwej rodziny:
- w której relacja małżeńska jest na pierwszym miejscu,
- w której dzieci obdarza się uwagą i bliskością,
- w której jest też miejsce na pielęgnowanie więzi międzypokoleniowych.
Podstawą tych dobrych relacji z innymi jest oczywiście troska o samą siebie i czas spędzony wyłącznie swoim towarzystwie, które bardzo cenię ;). Dlatego z mojej mapy patrzy na Ciebie wiele wypoczętych, uśmiechniętych kobiet, które traktuję trochę jak moje alter ego :).
Nieznane Lądy
W lewym górnym rogu (północny zachód) są uchylone drzwi rozbłyskujące światłem i droga w nieznane… Mam bowiem takie marzenie trochę nie z tego świata. Chciałbym trafić po śmierci do Nieba i zostać świętą – niekoniecznie wyniesioną tutaj na ziemi na ołtarze. Trudno mi się o tym pisze, bo to obszar bardzo delikatny, dotykający tego, co duchowe. Jest jednak bardzo ważny i nie chce dać się przemilczeć…
Szczyty, na które mam ochotę wejść
Z lewej strony poniżej (południowy zachód) nakleiłam wszystko to, co wiąże się dla mnie z wymarzoną pracą i rozwijaniem siebie na polu zawodowym. To takie szczytne cele, które chciałabym osiągnąć, a wśród nich:
- wspieranie innych w rozwoju (stąd obrazy rozwijających się roślin otulonych w dłonie),
- praca online w otoczeniu pięknej natury (marzy mi się biznes online połączaony z prowadzeniem własnego Ośrodka Rozwoju Osobistego w górach),
- podbijanie świata – w tym drugiej półkuli (stąd flaga Stanów i kolorowy globus w dłoniach),
- pieniądze, które postrzegam coraz bardziej jako nagrodę za wewnętrzne bogactwo, którym chcę dzielić się z innymi (stąd aż… raz, dwa, trzy, cztery… aż cztery! zdjęcia przedstawiające pieniądze – w tym różne waluty).
Gąszcz pomysłów i oazę spokoju
Po prawej stronie (wschód) oraz w centrum na dole (południe) nakleiłam wiele kojących obrazków przedstawiających różne moje pomysły na spędzanie wolnego czasu i rozwijanie pasji. Jest tam i prowadzenie pięknego domu, i dużo sposobów na aktywny wypoczynek na łonie natury. Ale są także kolorowe koperty, malowidła, cymbałki… Bardzo chciałabym żyć twórczo, otaczać się pięknem natury i sztuki, czerpać radość z głębokich rozmów z drugim człowiekiem… To kocham! Tak chciałabym żyć!
Ciekawe, czy dowiedziałaś się z tego wpisu czegoś nowego o mnie.